Lubię w nocy łazikować... po necie. Cisza, spokój, tytuły niczym neony zachęcają do odwiedzenia niewidocznych w blasku dnia miejsc. Dzisiaj poniosło mnie w zakamarki które odwiedzałem na żywo w latach osiemdziesiątych, z tą tylko różnicą że to co zastałem w środku, jest dojrzalsze, bardziej spójne i co tu dużo pisać, po prostu piękne.
Starzeję się? hmmm
Polecam gorąco Grzegorza Kupczyka, kiedyś TURBO!!!
I inna próbka warta wysłuchania:
Przyznacie że jest czego posłuchać, szkoda że nie karmią tym nadal w TV.
Muszę przyznać że Turbo nie do końca w tamtych czasach mnie rajcowało, ale takie utwory jak "Dorosłe dzieci" pozostały do dziś, nie tylko w mej pamięci.
Piękna ballada tamtych czasów, a do tego ponad czasowa. Dzisiejsze ballady Grzegorza niosą według mnie te same przesłanie ale są wzbogacone o vocal dojrzałego front mena.
Więcej takiej muzyki! A co? Myślicie że nie ma? Mylicie się...
Przedstawiam zespół VINTAGE
Mam nadzieję że zachęci Was to do nocnego łazikowania, pewnie wypatrzycie jeszcze lepsze miejsca, czego Wam gorąco życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz